Forum narciarskie-Gdzieśindziej

skiman6

Nie spodziewałem się, że temat taki napiszę, bo przeważnie jest mi na nartach za gorąco no i globalnie miało być cieplej, a tu zimno w zimie, niby rzecz normalna, ale ostatnimi laty dość niezwykła...
W sobotę byłem od rana na Czarnej Górze i jeździłem w 18 stopniowym mrozie i niestety zmarzłem...mimo dość dobrych parametrów odzieży i bielizny i założonej kominiarki...
Marzł mi tułów, nawet doubranie polaru niewiele pomogło. Łącznie miałem 4 warstwy na sobie...Nie zmarzły mi tylko nogi, buty wiozłem pod nawiewem ciepłego powietrza i nie zmarzła mi głowa, kask jednak chroni lepiej i przed zimnem.
Może to marznięcie to efekt normalnego, w pewnym wieku, stygnięcia i nie dla mnie już jazda w temperaturze poniżej -10 stopni...a może i powinienem coś cieplejszego na siebie wkładać...tylko co?