Forum narciarskie-Gdzieśindziej

aniouk

Sprawa przedstawia sie nastepujaco...wiem, ze w sumie nic o tym nie wiem...
Jakis czas temu zastanawialam sie, ktore cwiczenia wybrac joge czy tai chi...w paru miejscach przeczytalam, ze joga nie jest dobra dla kolan...plus informacja mojego znajomego, ze tai chi jest dobre na energie...doczytalam, ze na stawy, sciegna i ogolnego zdrowia i dzisiaj bylam drugi raz na zajeciach...
Hmmm, nie wglebiam sie w religie taoizmu czy filozofie (aczkolwiek zamierzam odswiezyc moje mysli na ten temat) od tak wykonuje te cwiczenia...jakbym byla Kubusia Puchatkowa z Tao:)
A tutaj takie pamietnikowo z moich poczatkow i jakies luzne spostrzezenia, ktore byc moze okaza sie mylne:)
1. Genialne jest to, ze grupa jest na maksa zroznicowana...od nastolatkow, poprzez sredni wiek do 80latki...rozne kolory skory i narodowosci...i kazdy chce tai chi-owac:)
2. Bardzo dziwne sa cwiczenia w parach z zamknietymi oczami...dzisiaj stalam w okreslonej stabilnej pozycji, z zamknietymi oczami, a partner mnie popychal, ja mialam wrocic do pozycji wyjsciowej...nie bylo to takie popychanie, aby zepchnac...takie deliktane;)
Albo...stoi sie z partnerem twarza w twarz i dlonie kladzie na wierzchniej stronie rak partnera, samemu zamyka sie oczy i nalezy wykonywac te same ruchy co parnter:) Moje prowadzenie bylo mocno freestylowe z elementami tanca chocholowego;)
3. Mysle, ze te cwiczenia pomoga mi w balansie na sciance i na nartach...dzisiaj cwiczylismy ustalanie swojego srodka ciezkosci, zeby wszystko bylo zbalansowane. Gdy stoje na lekko ugietych nogach, pozycja ma byc taka, ze nie pracuja zadne miesnie...gdy przechyle calym torsem troszke w przod czy w tyl, to cos zaczyna pracowac...
I tu wielkie zaskoczenie...mnie sie wydawalo, ze jestem totalnie zbalansowana...a okazalo sie, ze jestem przechylona w TYL!!! Moze to jest tez zwiazane z tym moim siedzeniem na narciarskich tylach;)

Dzisiaj przecudowny dzien, zatem cwiczylismy w ogrodzie:) Za jakis czas wystawie sie na widok zydowskich sasiadow i poprobuje tych czarych marow w moim ogrodku:)
Pozdrawiam zdrowotnie;)
Aniataja

skiman6

aniouk

Zabawno-tragiczna historyja...
Z moich doswiadczen...zero brzuszkow jakichkolwiek...zle sa na ledzwiowy odcinek kregoslupa...a w zamian planki...roznorakie...co tam ma ochote;)

A dzisiaj skakalam pod sufit w moim hobbitowym mieszkanu...co nie jest ciezkie gdzy do sufitu nie mam daleko...skakalam z radosci, gdyz moja pierwsza pacjentka, na ktorej sie ucze terapii Bowena powiedziala, ze jej bol szyi odszedl totalnie!!! Jak to Karol powiedzial do Stasia...uzdrowicielka z nami mieszka synu:)